Historia dzieje się w Stanach Zjednoczonych w 1925 roku, gdzie po wojnie
trwa nadal kryzys osobowościowy społeczeństwa i następuje
przewartościowanie pewnych ideałów. Zderza się społeczeństwo stare z
młodym i dwie różne idee na życie.
Poznajemy początkującego maklera Nicka, próbującego odnaleźć się w nowej
pracy oraz w nowym mieście. Pewnego dnia zostaje on zaproszony na
przyjęcie do swojego sąsiada, którym jest tajemniczy, tytułowy Jay
Gatsby. Człowiek pełen rozbieżności, z jednej strony bogaty i
posiadający wszystko o czym byśmy mogli pomarzyć, a z drugiej mimo
wszystko samotny. Otoczony przez tłumy ludzi na jego wystawnych
przyjęciach nie ma przyjaciół. Jay ma co do Nicka pewien plan, dzięki
któremu mógłby zejść się z dawną ukochaną. Daisy bo o niej mowa, jest
kuzynką Nicka, która wyszła za mąż za jego kolegę z czasów studenckich.
Książka ta nie jest obszerna, ale pióro Fitzgeralda pozwala nam na
dosłowne zanurzenie się w atmosferę amerykańskiej dekadencji lat 20.
Opisy są niemalże baśniowe i bardzo dokładne, tak że możesz przenieść
się do tego świata pełnego szampana i tańczących par. Czasem ma się
wrażenie, że historia jest za krótka, ale takie jest życie i z takim
właśnie niedosytem pozostawia nas autor.
Jeżeli liczycie na historię z happyendem to raczej szukajcie dalej. Jest
to historia miłosna bardziej przypominająca dramat Szekspira, ale ze
zdecydowanie lżejszą fabułą i lekkim plot twistem na koniec historii.
Osobiście uważam, że autor świetnie zobrazował ówczesne społeczeństwo
amerykańskie i z przyjemnością sięgnęłam po tę pozycję ponownie po
latach.
Mówi się że, „Wielki Gatsby” należy do klasyków, które koniecznie trzeba
przeczytać, ale to pozostawiam wam do decyzji. Jest wiele opinii
zarówno na plus jak i tych krytycznych, a mnie ciekawi jaka jest wasza!
Agata Roszak
Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz