Nora wiedzie spokojne życie zawodowej pisarki kryminałów. W swoim małym londyńskim mieszkaniu spędza większość swojego czasu, jest osobą lubiącą swoje własne towarzystwo. Pewnego dnia w swojej skrzynce mailowej otrzymuje zaproszenie na panieński swojej przyjaciółki sprzed wielu lat. Jest to dla niej o tyle szokujące, że od wydarzeń sprzed lat się odcięła i chciała o nich zapomnieć...a przynajmniej próbowała. Widząc, że Nina także dostała zaproszenie, umawiają się na wspólny wyjazd na panieński Clare. Wyjazd do szklanego domu w ciemnym, mrocznym lesie. Panuje tam dość niezręczna atmosfera spowodowana tym, że Nora nie zna większości osób, a z samą Clare nie miała kontaktu od lat. W dodatku na jaw wychodzą co raz to nowe fakty, które doprowadzają do tego, że autorka kryminałów zostaje podejrzaną.
Mimo iż
zastosowany przez autorkę motyw dziwnego domu w środku lasu w
połączeniu z klasyczną zagadką w stylu Christie jest już raczej
wyświechtany, to został sprawnie podrasowany za pomocą dwutorowej
narracji z perspektywy głównej bohaterki. Narracja dotyczy wydarzeń
sprzed i po tym co się stało. Autorka bardzo sprawnie ujawnia kolejne
króliczki ukryte w fabule, tak, że do końca powieści chcemy dotrzeć jak
najszybciej, aby ujawnić prawdę. Tym bardziej, że zakończenie to
zaskoczenie.
Czuję się zachęcona tą powieścią
do sięgnięcia po inne książki autorki. Ruth Ware posługuje się bardzo
przyjemnym piórem, narracja wciąga, a sama zagadka kryminalna jest
rewelacyjnie skonstruowana. Żałuję, że po tylu poleceniach w internecie,
nie sięgnęłam wcześniej po żadną książkę autorki. Myślę, że Ruth Ware
wskakuje na listę "do przeczytania" i radzę wam zrobić to samo, jeśli
lubicie powieści kryminalne z dreszczykiem. "W ciemnym mrocznym lesie"
nie pozwoli wam zasnąć!
Monika Banaszyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz