środa, 1 czerwca 2022

Recenzja: Ludka Skrzydlewska "Fikcyjna dziewczyna"

Po lekturze kilku kiepsko wydanych romansów z wątkiem kryminalnym obiecałam sobie, że więcej po nic takiego nie sięgnę. Jednak gdy zobaczyłam okładkę oraz opis książki "Fikcyjna dziewczyna " stwierdziłam, że zaryzykuję.  

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to w końcu brak typowej gołej klaty na okładce. Szczerze mówiąc nie przepadam za wyidealizowanymi okładkami, które nie dają zbyt dużego pola do popisu wyobraźni czytelnika, oraz równie często przypisane są kiepskim fabularnie  książkom. 


Główna bohaterka jak już zauważamy na wstępie, ma tragiczną przeszłość i aby sobie z tym poradzić, postanawia pisać pod pseudonimem książki. Pojawiają się one na szczycie listy  bestsellerów New York Timesa. Kłopoty pojawiają się, gdy kończy kolejną i zarazem ostatnią książkę z serii. Tajemnicza osoba kradnie z komputera autorki tekst i zaczyna ją  szantażować ujawnieniem tożsamości, jeśli nie zmieni zakończenia.  


Pewnie myślicie gdzie tu wątek romantyczny? Jest i jest świetnie dopasowany do fabuły. Nie jest przesadny, nie jest wyuzdany, za to bardzo realistyczny za co należą się ogromne   brawa dla autorki. Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas lektury. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Jednak jeśli pozostałe książki są równie dobre jak ta, to muszę nadrobić zaległości. 


Wątek kryminalny, intrygi, zwroty akcji - wszystko na wysokim poziomie. Przyznam szczerze, że do samego końca nie wiedziałam, kto mógł to zrobić. Autorka idealnie ukazała obraz psychopaty, który wśród ludzi potrafi się zasmakować, a tak naprawdę skrywa swoje drugie oblicze.


Ponadto sam wątek Lavini, gdzie strach przed nowym związkiem spowodowany jest poczuciem winy i tęsknota za ukochanym, który nie żyje. Tutaj również autorka idealnie rozpisała całą  historię przez co widać, jak główna bohaterka krok po kroku na nowo zaczyna otwierać serce. Z drugiej strony z pozoru wredny szef wydawnictwa, który taki nie jest, i jego była wredna do szpiku kości żona.


Jeśli lubicie romanse z wątkiem kryminalnym, ale często trafiają się wam historie słabe fabularnie, to sięgnijcie  po "Fikcyjną dziewczynę " na pewno się nie zawiedziecie.


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz