wtorek, 14 czerwca 2022

Recenzja: Joanna Maziarek "13 randek"

 

Widząc tytuł podobny do netflixowych czy innych romantycznych produkcji skusiłam się i postanowiłam przeczytać.

 Ellen to piękna i charyzmatyczna kobieta znająca swoją wartość. Wyrusza ona do klubu, gdzie odbywają się szybkie randki w celu znalezienia partnera na wesele kuzynki.

Jeremy to bezczelny i pewny siebie perkusista, który w tym samym klubie szuka partnerki na jedną noc. 

Los chce, że ich drogi się tam krzyżują. Oboje jednak przyszli z innych powodów, niż większość zebranych par. Dziewczyna domyśla się, w jakim celu perkusista pojawił się w klubie. Ellen wychodzi z propozycją 13 randek, po których spędzi z nim noc, aby go zniechęcić.

Książka jest napisana przyjemnym i lekkim w odbiorze językiem, dzięki czemu czyta się ją  szybko. Autorka z niebywałą precyzją umieściła fabułę w amerykańskich realiach. Gdyby nie polskie nazwisko na okładce, byłabym wstanie uwierzyć, że to zagraniczna pozycja.

Nie brakuje tutaj komicznych, wywołujących salwy śmiechu scen, widać że autorka czuje się w temacie jak ryba w wodzie. Chociaż liczba scen łóżkowych jest duża, to nie jest przytłaczająca ani wrzucona kosztem fabuły.

Jedyne co mnie zraziło to zakończenie, a mianowicie pewne wulgarne dialogi. Jednak nie mogę tutaj więcej napisać aby nie zdradzić zakończenia fabuły.

Na koniec dodam, że bardzo spodobała mi się okładka. Nieco inna niż większość erotyków, delikatna i tematyczna. Widać można zrobić okładkę bez roznegliżowanych przystojniaków. 

Lekturę uznaję za udaną i na pewno w przyszłości sięgnę po inne książki autorki. 


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz