piątek, 12 sierpnia 2022

Recenzja: Ruth Ware "W ciemnym mrocznym lesie"

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona mogłam zapoznać się z nowym tłumaczeniem debiutanckiej powieści kryminalnej Ruth Ware "W ciemnym mrocznym lesie". Przyznam się, że choć znałam nazwisko, nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością popularnej już Ruth Ware. Tym bardziej lektura powieści była dla mnie miłą niespodzianką. 

 Nora wiedzie spokojne życie zawodowej pisarki kryminałów. W swoim małym londyńskim mieszkaniu spędza większość swojego czasu, jest osobą lubiącą swoje własne towarzystwo. Pewnego dnia w swojej skrzynce mailowej otrzymuje zaproszenie na panieński swojej przyjaciółki sprzed wielu lat. Jest to dla niej o tyle szokujące, że od wydarzeń sprzed lat się odcięła i chciała o nich zapomnieć...a przynajmniej próbowała. Widząc, że Nina także dostała zaproszenie, umawiają się na wspólny wyjazd na panieński Clare. Wyjazd do szklanego domu w ciemnym, mrocznym lesie. Panuje tam dość niezręczna atmosfera spowodowana tym, że Nora nie zna większości osób, a z samą Clare nie miała kontaktu od lat. W dodatku na jaw wychodzą co raz to nowe fakty, które doprowadzają do tego, że autorka kryminałów zostaje podejrzaną.

Mimo iż zastosowany przez autorkę motyw dziwnego domu w środku lasu w połączeniu z klasyczną zagadką w stylu Christie jest już raczej wyświechtany, to został sprawnie podrasowany za pomocą dwutorowej narracji z perspektywy głównej bohaterki. Narracja dotyczy wydarzeń sprzed i po tym co się stało. Autorka bardzo sprawnie ujawnia kolejne króliczki ukryte w fabule, tak, że do końca powieści chcemy dotrzeć jak najszybciej, aby ujawnić prawdę. Tym bardziej, że zakończenie to zaskoczenie. 

Czuję się zachęcona tą powieścią do sięgnięcia po inne książki autorki. Ruth Ware posługuje się bardzo przyjemnym piórem, narracja wciąga, a sama zagadka kryminalna jest rewelacyjnie skonstruowana. Żałuję, że po tylu poleceniach w internecie, nie sięgnęłam wcześniej po żadną książkę autorki. Myślę, że Ruth Ware wskakuje na listę "do przeczytania" i radzę wam zrobić to samo, jeśli lubicie powieści kryminalne z dreszczykiem. "W ciemnym mrocznym lesie" nie pozwoli wam zasnąć! 

Monika Banaszyńska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz