poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Recenzja: Dan Brown "Anioły i Demony"

Anioły i Demony to książka, którą otrzymałam dzięki współpracy z wydawnictwem Sonia Draga oraz stowarzyszeniem Polacy nie Gęsi. 

    Jest to pierwsza z kontrowersyjnej serii Dana Browna o harvardzkim profesorze specjalizującym się w ikonografii Robercie Langdonie. Naszego głównego bohatera nad ranem budzi dziwny telefon z CERN-u (Instytut badawczy w Szwajcarii), który ma związek z tajną organizacją o nazwie Illuminati. Kiedy Robert decyduje się ulec prośbom szefa ośrodka i przybyć aby mu pomóc, nie wie jeszcze, że za mniej niż 24h będzie próbował rozwiązać zagadkę mającą ponad 300 lat, nad którą pracowały najtęższe umysły świata m.in Galileusz. Musi to zrobić, by uratować życie czterech kardynałów oraz Watykan od zniszczenia.

    W pierwszą podróż autor zabiera nas do Rzymu, gdzie podążamy śladami słynnego rzeźbiarza Berniniego oraz pradawnych pierwiastków czyli Ziemi, Powietrza, Ognia oraz Wody. Zwiedzamy Miasto Siedmiu Wzgórz dość pośpieszne, nie mniej autor nie szczędzi nam ciekawostek o nim oraz dość dokładnych opisów. Niezbyt długich by zanudzić, ale dość długich by poczuć się jakbyśmy przemieszczali się po ulicach Wiecznego Miasta. Przez całą lekturę towarzyszy nam pośpiech, a także niepokój, czy zdążymy na czas aby ocalić Watykan przed zagładą. Książka jest pełna zagadek oraz teorii spiskowych. Autor buduję napięcie, a także układa przed nami obraz niczym puzzle. Przedstawia nam pewne fragmenty, obnaża tajemnice Kościoła, ale dopiero gdy ostatni element układanki wskakuje na miejsce wyłania się przed nami całość.
    Zastanawialiście się kiedyś co ukrywa przed nami Kościół czy w ogóle coś ukrywa?
“Od wieków Kościół stara się uniknąć modernizacji czy przyznawania się do dawnych win”. Jakie to winy? Krucjaty, inkwizycja, prześladowania, a może jeszcze coś innego? Co takiego znajduje się w archiwum watykańskim, że tylko nieliczni mają do niego pełny dostęp?
“Żadna zorganizowana wiara nie ma zbyt wielu elementów oryginalnych. Religie nie rodzą się z niczego. Wyrastają jedna z drugiej. Współczesna religia jest kolażem… ciągnących się od zarania dziejów poszukiwań człowieka starającego się zrozumieć istotę boskości”. Z jakich religii czerpaliśmy nasze zwyczaje? Czy teorie przedstawione w książce mogą być prawdziwe? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć koniecznie musicie sięgnąć po książkę “Anioły i Demony”. Jedno jest pewne - zbyt wiele rzeczy opisanych w książce pasuje do siebie żeby wszystko okazało się fikcją wymyśloną przez autora. W takim razie nasuwa się konkluzja skąd Dan Brown o tym wszystkim wie? Czyżby sam był Iluminatem? Czy jest to próba otwarcia nam oczu? A może właśnie wręcz odwrotnie? Co wy o tym myślicie? 

 

Patrycja Śmiechowska

 

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz