piątek, 29 lipca 2022

Recenzja: Przemysław Piotrowski "Bagno"

 Nie pomylę się chyba jeśli napiszę, że Przemysław Piotrowski w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy stał się jednym z najchętniej czytanych i najpopularniejszych pisarzy kryminałów w tym kraju. W małych bibliotekach jego książki można dorwać tylko czekając w długiej kolejce na zapis, a w księgarniach wyprzedają się na pniu. Dzięki współpracy Polacy nie Gęsi z Wydawnictwem Czarna Owca otrzymałam egzemplarz najnowszej książki Przemysława Piotrowskiego "Bagno". I dobrze - bo za chwilę będzie wyprzedana!

Igor Brudny to gość, który przyciąga kłopoty. Bo jak inaczej nazwać to, że kilkanaście ostatnich miesięcy jego życie wisiało na włosku kilkukrotnie? Echa przeszłości wciąż wracają i prześladują Igora, powodując, że choć chciałby odpocząć, zwyczajnie nie ma takiej możliwości. Przeszłość nie odpoczywa, tylko ściga Igora już po raz piąty. 

Ta sprawa jest jednak inna, a Igor choć podejmuje się zadania cały czas czuje, że nie powinien tego robić, bo...czuje, że poszukiwany osobnik tak naprawdę nie robi nic innego niż to, co powinno się wydarzyć już dawno temu. Wymierza sprawiedliwość tym, którzy na to zasłużyli. 

Znów się to stało - dałam się porwać całkowicie historii kryminalnej, która mnie zaskoczyła, a jednocześnie w tym przypadku chyba bardziej niż Igorowi kibicowałam ściganemu w tej części...przestępcy? A może było to ramię sprawiedliwości? 
Poglądy polityczne autora/Igora pokrywają się z moimi, dlatego czytając książkę wyobrażałam sobie, że to się dzieje, bo to mogłoby się wydarzyć naprawdę. Być może wtedy co niektórzy by przejrzeli na oczy. 

Nie mogę wam tej książki nie polecić. Przemysław Piotrowski zapewnia świetną zagadkę kryminalną, unikalnego bohatera i dreszczyk emocji. Rzadko się zdarza, aby podczas czytania kryminału czytelnik stał po stronie oprawcy. Przemysław Piotrowski zgrał na emocjach, dał do myślenia. Igor powinien jednak trochę odpocząć,bo jak tak dalej pójdzie, więcej się nie spotkamy z genialnym komisarzem Brudnym! 

Monika Banaszyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz