sobota, 30 lipca 2022

Recenzja: Mathie Rocks "Książę Mafii"

Gdy tylko przeczytałam opis wiedziałam, że muszę przeczytać "Księcia Mafii". Jako że na koncie miałam już kilka przeczytanych romansów mafijnych byłam ciekawa tego, co stworzyła autorka.

Historia wydawała się z pozoru być nieco inną niż wszystkie, które miałam okazję poznać. Szczególnie, że dzieje się wśród młodzieży/młodych dorosłych. W końcu główni bohaterowie mają 17/18 lat. Ktoś z boku pewnie puknąłby się w głowę, mówiąc co za gówno czytasz. Jednak należę do osób, które lubią tego typu odmóżdżające lektury.

Tym razem jednak trochę się przeliczyłam bo to z czym spotkałam się podczas lektury nijak miało się do mojego wyobrażenia odnośnie zawartości książki.

Ava po zmianie szkoły, w której była gwiazdą chce po prostu być sobą. Nie spodziewa się, że będzie całkowicie inaczej. Nie znając hierarchii panującej w  tutejszej szkole stawia się Samuelowi, nie wiedząc, że jest synem mafijnego bosa i zarazem jego następcą.

Nic w tej książce nie jest pewne, zwłaszcza zakończenie. Gdy tylko skończył się rozdział nie mogłam się oprzeć pokusie i czytałam dalej i dalej. Nim się obejrzałam w dosłownie pół dnia przeczytałam całą książkę.

Nie mam tutaj chyba nic, do czego mogłabym się przyczepić. Cała historia pisana jest z perspektywy głównej bohaterki dzięki, czemu możemy obserwować wydarzenia z jej perspektywy, a nie narratora.  Ponadto nie brakuje tutaj zwrotów akcji, brutalnych czy też dramatycznych scen, które wywołują gęsią skórkę i szybsze bicie serca.  Są też bardzo humorystyczne dialogi czy romantyczne sceny, które w sumie mocno odbiegają od tych klasycznych

Autorce idealnie udało się uchwycić w tej historii proceder działania mafii bez słodzenia i udziwnień, a cała opowieść wydawała się być bardzo realistyczna.

Jeśli chodzi o te brutalne wątki opisywane w książce nie jestem pewna, czy nadaje się ona dla nastolatków. Tutaj musiałabym się mocno zastanowić, czy poleciłabym ją młodej osobie.

Podsumowując oprócz okładki, która niestety nie przypadła mi do gustu (ale ja po prostu nie lubię wizerunków osób na okładkach), to całość jest genialna. Jest jesteś fanem SAF, to ta historia na pewno skradnie twoje serce.

 

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz