poniedziałek, 16 maja 2022

Recenzja: Szymun Wroczek "Piter. Bitwa bliźniaków"

No to wracamy do cyklu spod pióra Szymuna Wroczka. Trzeba sprawdzić czy ta trzy tomowa seria kończy się tak jak tego chcę? Miałem trochę dużych oczekiwań po całkiem sprawnej części drugiej i chyba się nie zawiodłem. Sprawdźcie sami!

Sam poczatek serwuje nam wehikuł czasu i choć nie dosłowny to jednak taki trochę mieszający w moim wyobrażeniu o tej serii. Mamy rok 2023, czyli dziesięć lat przed wydarzeniami z "Pitera". Uber, ucieka przed psami mutantami i trafia na stację Obwodnyj Kanał. Co dość dziwne okazuje się, że stacja ma pewien problem z mitycznym stworzeniem ( siema Bilbo widziałeś może Thorina?). Dziwnych mitologiczno- misyjnych motywów mamy tutaj wiecej, bo Uber spotyka małą dziewczynkę Mikę. Widzi ona w nim wybrańca, który pomoże odnaleźć jej mamę (motyw wybrańca- uuuu zapachniało maturą ). Skinhead postanawia pomóc dziewczynce- no jakże inaczej? Na szczeście dla fabuły i naszej przyjemności nie zdaje on sobie sprawy, że decyzja ta ściągnie na jego głowę olbrzymie kłopoty...

Bum. Blask oślepiającego światła, smród zgniłych ciał i jesteśmy w roku 2033, znowu wracamy do Petersburga. Zbijamy piątkę z bohaterami części poprzedniej i siadamy razem z nimi w więziennej celi:

- “Uber kak dela?”

Artem i Uber nie odpowiadają, bo już woła ich kolejna przygoda- propozycja tajnegoataku na siedzibę nomen omen Wegan. Czego im brakuje? Ekipy! No więc właśnie.

Czasami lubie takie prowadzenie fabuły, a czasami jest to dla mnie lekko denerwujące, ale chyba w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ciekawe jest poznawanie histori bohatera, bo mam wtedy pełen przegląd wachlarza jego motywacji, ale z drugiej strony pedzę wtedy bo chcę sprawdzić jak rozwina sie główne wątki w książce.

Gdy wertowałem pierwsze strony to po cichu na całe gardło w moich myślach krzyczałem do siebie:

- “Chcę w sam środek bitwy i bałaganu!” Co dostałem?

Podróż w przeszłość i grzebanie w historii. Ok, więc poznajemy historię naszego ulubionego skinheada. Opowieść ta zajmuje prawie trzy czwarte książki. 

Autor postanowił pokazać nam co go ukształtowało. Muszę przyznać, że zrobił to na wysokim poziomie. Pierwsze przeciągłe “ołłłłłłłłjeeeeee” robiłem przy dialogach naszego asa. Ryłko mi sie cieszyło. Drugi zachwyt brzmiący “dobry, dobry on jest” to już zasługa samego zbudowania bohatera, jego spójności ciała ksiażkowego - ducha dialogu- to da sie poczuć.

Nie lubicie post apokaliptycznego klimatu, a jednak kryminał to wasz świat- proszę bardzo, część tej ksiażki miało charakter stricte detektywistyczny. Uber niczym prawdziwy Sherlock Holmes (na którego się często powołuje co dość zaskakujace w rosyjskim świecie) próbuje rozwikłać tajemnice mieszkańców stacji i przede wszystkim pomóc Mice odnaleźć matkę.

Natomiast gdy akcja przeniosła się do 2033 roku, spada na nas o wiele większe zaskoczenie. Stron pozostaje mało i zaczynałem zadawać sobie pytanie:

Czyli co zaraz fabularne trzęsienie ziemi i szybki koniec? Przecież "Piter" miał być trylogią z krwi i kości, a rozwiazań głównych wątków nie widać. Co więc dostajemy?

Kręcącego sie bączka jak w Incepcji, czyli otwarte zakończenie. I znowu mam dylemat czy to dobrze, czy to źle? W tym przypadku zdecydowanie dobrze i choć chętnie przeczytałbym tom czwarty, to uważam, że nie musi on zostać napisany.

Niektóre historie dobrze kończą się gdy pozostają nie zamknięte, a ta swoją końcówkę ma w wielkim stylu.

Wyprawa w głab stacji metra, do bunkrów i ucieczka przed mutantami oraz pozostałościami wojny nuklearnej to dobry pomysł. Cały cykl "Piter"po pierwszej części średniej ( podobno ), drugiej dobrej i trzeciej już w naprawdę dobrym stylu nie był zmarnowanym czasem. I choć wiemy, że teraz to co rosyjskie jest złe z założenia, to mamy tutaj pewną ponadczasowość, tą unikalną wartość dodaną, której na próżno czasami szukać w wielu książkach. Tutaj tą latarkę autor kieruje dobitny sposób na jedną ważną ideę. Aby ukazać wartość życia ludzkiego i ważność jego wyborów.


Maciej Kucab


Książka otrzymana w ramach współpracy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz