czwartek, 26 maja 2022

Recenzja: Antologia "Kiedy budzą się motyle"

Osiem różnych autorek, osiem różnych spojrzeń na romantyczne historie i osiem kompletnie różnych opowiadań możecie przeczytac w antologii "Kiedy budzą się motyle", którą otrzymałam w ramach współpracy stowarzyszenia "Polacy nie gęsi" z wydawnictwem Zwierciadło.
Niektore z tych opowiadań kończą się szczęśliwie. Inne tak, że z chęcią przeczytałabym, co dzieje się dalej. Niemniej jednak wszystkie łączy ciepły, niemal letni maj, przepiękne polskie krajobrazy i budzące się motyle... w brzuchu. To uczucie tak niesamowite i trudne do określenia. Myślę, że każdy z nas doświadczył tego chociaż raz.

W książce poznać możecie niesamowitą historię Florki, która przez przypadek znajduje się w pociągu jadącym do Szczecina z Poznania. Nie ma portfela i dokumentów, a przede wszystkim nie ma biletu. Jej wybawicielem okazuje się  Adam. Oczywiście ratunek nie był darmowy, ale uchronił ją przed mandatem i wyrzuceniem z pociągu.

Weronika natomiast uciekła do Kołobrzegu po przeżyciu tragedii. Traf chciał, że przez omyłkę portalu rezerwacyjnego zostaje przydzielona do pokoju z zupełnie obcym mężczyzną. Jaki okaże się jej nowy współlokator na kilka dni? Przeczytajcie sami.

Oprócz tych dwóch niesamowitych opowiadań pozostaje jeszcze sześć historii. Poznać można żyjącą w swoim świecie florystkę Julię i faceta, którego oblała kawą, a także wspaniałą przyjaciółkę i świadkową Kamilę zakochaną w swoim najlepszym przyjacielu z dzieciństwa? Adrianie.

Więcej nie będę wam zdradzać, ale powiem jeszcze, że warto. Chętnie nie raz wrócę do niektórych z tych opowiadań ponieważ są przyjemne, lekko napisane i będą świetną opcją na lekturę w letnie wieczory.

Agata Roszak 

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz