niedziela, 10 kwietnia 2022

Recenzja: Roma J. Fiszer "Szczęście pod świerkami"

"Szczęście pod świerkami" to poruszająca wielopokoleniowa historia. Pokazująca jak diametralnie może zmienić się czyjeś życie w obliczu wojny.

Druga wojna światowa była jedną z najbardziej krwawych bitew. Poniosła za sobie wiele niewinnych istnień. Pokolenie młodych ludzi, którzy wtedy odważyli chwycić za broń i ruszyć na wojnę powoli odchodzi z tego świata. Świadkowie niewybaczalnych zbrodni na ludzkości niestety umierają ale ich wspomnienia, które przekazują na zawsze pozostaną w pamięci.

Roma J. Fiszer postanowiła sięgnąć po dość ciężką tematykę. Bo pisanie o wojnie w moim odczuciu nie należy do łatwych.

W tekście poznajemy kilka głównych postaci a mianowicie Zbysława, Apolonię,Emiliana, Elwirę i Krzysztofa. 

Elwira to dziennikarka, która po zapoznaniu się z tajemniczymi listami między Apolonią a Zbysławem poruszona ich historią zaczyna przeszukiwać internet w znalezieniu większej ilości informacji. Tam niespodziewanie na forum dociera do młodego leśniczego Krzysztofa. Oboje z bagażem doświadczeń postanawiają rozwikłać rodzinną tajemnicę.

Akcja toczy się dwutorowo i przyznam szczerze, że lubię ten styl pisania i możliwość wejścia w świat, którego nigdy nie byłoby mi dane poznać. Tego typu powieść miałam już przyjemność czytać. Były to książki autorstwa Magdaleny Wali. 

Wspólne pragnienie odkrycia historii zbliża do siebie dwoje młodych ludzi. Czy historia ponownie zatoczy koło? Czy jednak zakończy się happy endem?

Bardzo przejmująca, wzruszająca i skłaniająca do refleksji książka o przemijaniu. Uczy nas tego aby doceniać to co się ma i to pielęgnować. Nigdy nie wiadomo co spotka nas jutro. Dlatego trzeba potrafić cieszyć się życiem.

Jeśli szukacie książek obyczajowych, które pokazują dramaty z jakimi miały do czynienia przeciętne osoby w czasie wojny. I jak wyglądały wtedy relacje rodzinne oraz jak łatwo się pogubić. Gorąco polecam. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz