poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Recenzja: Charlotte Browne "Mały przewodnik po świecie Bridgertonów"

Jako miłośniczka prozy Julii Quinn, która każdą kolejną część Bridgertonów pochłania w trybie jednodniowym, chętnie sięgnęłam po pozycję Charlotte Browne "Mały przewodnik po świecie Bridgertonów", który otrzymałam dzięki współpracy stowarzyszenia Polacy nie gęsi z wydawnictwem Zysk i S-ka.

Pięknie wydana pozycja, która ma być przydatną i obowiązkową lekturą dla każdej fanki serii o ośmiorgu potomkach wicehrabiostwa Bridgerton. Muszę w tym miejscu oddać wydawnictwu, że samo wydanie jest bardzo ładne począwszy od okładki po dodające książce uroku ozdobne rysunki i wzory pojawiające się między tekstem.

Skupiając się jednak na tym co w środku okazuje się, że to raczej miks momentami ciekawych informacji o najważniejszych wydarzeniach w historii, które działy się w okresie regencji z testami i poradami rodem z magazynów dla nastolatek w latach 2000-2010

Wspomniany rys historyczny okresu regencji jest raczej punktowy, ale dla osób, które nie pasjonują się historią Anglii w stopniu jaki przedstawiam ja czy moje serdeczne koleżanki z bookstagrama (instagram: @krasnobooczki) to jest on wystarczający.

Na plus słowniczek, mimo że nie powala wielkością, a z kontekstów w książkach części sformułowań jesteśmy się w stanie domyślić, to nawet mnie niektóre ze słów zaskoczyły i zainteresowały. Dla przykładu- matka przełożona oznaczała właścicielkę domu publicznego czyli kompletnie co innego niż współcześnie rozumiemy pod tym określeniem.

Z drugiej strony patrząc muszę przyznać, że dla młodych adeptek tej tematyki niezaznajomionych chociażby z twórczością Jane Austen pozycja ta może być świetnym zbiorem informacji i wyjaśnień sytuacji z książek.

Część dotyczącą rad jak poradzić sobie z sytuacjami natury sercowej gdyby znaleźć się w okresie regencji również może zostać uznana jako coś ciekawego i ten materiał przeczytałam niejednokrotnie podśmiechując się pod nosem przez abstrakcyjność sytuacji i porównywanie ich z realiami współczesnych kanonów związków.

Niemniej jednak trochę się zawiodłam na tej książce i możliwe, że po prostu spodziewałam się czegoś innego. Wydaje mi się, że autorka napisała książkę na siłę i po to, by poużywać sobie na popularności zarówno książek jak i myślę przede wszystkim serialu o Bridgertonach. Jednak ciekawi mnie wasza opinia na ten temat i czy wy sięgnęliście lub chcecie sięgnąć po wspomnianą pozycję.


Agata Roszak


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz