czwartek, 10 lutego 2022

Recenzja: Agnieszka Lingas -Łoniewska "Reno. Gangsta paradise"

Czy jesteśmy w stanie wybaczyć wszystko z powodu miłości? Czy zamordowanie rodziców zalicza się do kategorii 'do wybaczenia'?

Żeby poznać odpowiedzi na te pytania musicie sięgnąć po książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej „Gangsta Paradise” tom pierwszy Reno. Przedpremierowo miałam okazję przeczytać tę książkę dzięki współpracy z wydawnictwem 'Jakbook' oraz portalem 'Polacy nie gęsi'. 

Historia Marii Frateckiej opiekunki małego Antosia - syna milionera i biznesmena Leona Goli, który tak na prawdę jest bezwzględnym gangsterem znanym jako Reno. Ten zaś nie cofnie się przed niczym w obronie najbliższych. Antoni wychowywany samotnie przez ojca jest dzieckiem z zespołem Aspergera. Mały raczej zamknięty na obcych, upatruje sobie Marię już podczas praktyk, które ta odbywa w jego szkole. Młoda kobieta, oprócz umiejętności związanej z jej kwalifikacjami, podchodzi do chłopca ze zrozumieniem, ciepłem i miłością co powoduje, że Antoni mimo trudności w kontaktach z drugim człowiekiem otwiera się na nią.

Reno to człowiek nieznoszący sprzeciwu, który raz już kochał i stracił. Od tego momentu zamknięty na uczucia, obdarza nimi jedynie okazyjnie swojego syna. Pojawienie się Marii wprowadza w jego życie zamęt, uczuciowy zamęt. Czy jednak jest ona tym za kogo się podaje? Maria zaś przekonana o misji jaką ma do wykonania próbuje walczyć z nasilającymi się uczuciami zarówno do małego Antosia, jak i do jego ojca. 

Kobieta w tej historii jest zarówno delikatna i kochająca, jak i silna oraz charakterna. Nie ma rzeczy, której miłość nie potrafi naprawić, ale o tym przekonacie się sami. 

Nie jest to moja pierwsza lektura autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Jak zawsze prowadzi akcje wartko i nie sposób się oderwać od kolejnych stron. Nic dziwnego, że przeczytałam ją w jeden wieczór. Tu przychodzi mi na myśl jej wada, a mianowicie fakt, że zdecydowanie jest za krótka. Historia na swój sposób przewidywalna, ale sposób pisania i kreowania bohaterów, zwłaszcza drugoplanowych jest tak atrakcyjny dla czytelnika, że uzależnia. Nie mogę się doczekać histori Aliny (nie Alinki, co wielokrotnie irytowało mnie osobiście podczas lektury) i Katana, który jak stwierdzam został moim ulubionym bohaterem książki. Z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę i nie obraziłabym się, gdyby miała jakieś 100/150 stron więcej. 



Agata Roszak


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz