czwartek, 30 września 2021

Recenzja: Elżbieta Sidorowicz " Okruchy gorzkiej czekolady. Rachunek nieprawdopodobieństwa"

 

Dzięki uprzejmości wydawnictwu Videograf, miałam możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki.

Nie znałam wcześniej twórczości Pani Elżbiety, ani nie czytałam poprzednich części pisanych oczami Ani. Jednak z chęcią postanowiłam sięgnąć po te części. Sama nie wiem dlaczego, chyba Pan z okładki mnie przyciągnął 🙂

Paweł Jeż w wyniku afery traci wszystko pracę, dziewczynę i chęci do życia. Jego poprzedni pracodawca skutecznie uniemożliwia mu znalezienie nowej pracy. W końcu trafia do liceum artystycznego, gdzie rozpoczyna karierę jako nauczyciel matematyki. Czule nazwany przez swoich uczniów "Potworem". W szkole zwraca uwagę na jedną dziewczynę Anne Kielanowicz. Zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna w wypadku traci rodziców i zostaje na tym świecie sama, samotna.
Co połączy Anie i Pawła? Czy to ma szansę przetrwać? 
Jak rozwinie się ta relacja uczennica-nauczyciel? Sama jeszcze nie wiem, pierwsza część nie daje nam wszystkich odpowiedzi.

„Mam dwadzieścia dziewięć lat, za sobą naprawdę sporo doświadczeń i do tej pory byłem przekonany, że zdołałem się już uodpornić na nieprzewidziane wypadki losowe, w każdym razie o tyle, by nie burzyły doszczętnie wszystkiego, co dotąd udało mi się wypracować.
Ale ta blondwłosa małolata o oczach, w których czai się uśmiech i gorycz bardziej gorzka niż najbardziej trujące zioła, rujnuje mój spokój. Ona ma osiemnaście lat, ja o jedenaście lat więcej, ona jest uczennicą, ja profesorem, wiem, że to wszystko z daleka pachnie jeśli nie prokuratorem, to porażką, która jest w cały układ nieomylnie wpisana, i co z tego, że próbuję się przed tym bronić”

Książka jest pisana w formie dziennika głównego bohatera - Pawła. Poznajemy jego wzloty i upadki, odczucia, przemyślenia. Możemy obserwować jak jego uczucia do dziewczyny się zmieniają. Paweł jest bardzo cierpliwy i czeka do matury, żeby ujawnić się ze swoją miłością do Ani. Do tego czasu czeka, jest przy niej cały czas, ale nie w sposób nachalny. Po prostu zawsze jest kiedy dziewczyna go potrzebuje.

W książce mamy młodych ludzi Paweł ma 29, a Ania 18 lat. Jednak oboje mówią i zachowują się w sposób bardzo dojrzały. Cytują wiersze, w dzisiejszych czasach ciężko znaleźć takich ludzi. Na początku trochę mi to przeszkadzało, bo miałam wrażenie, że czytam o ludziach po 40. Jednak kiedy odkryłam ich przeszłość i historie zrozumiałam, że musieli szybciej dorosnąć i dojrzeć.
„Ania to nie dziecko. To dojrzała kobieta, mądra i dumna, o potężnym sercu. To cud, który się wydarzył w twoim życiu, stanął na twojej drodze. Kochaj ją, nie zawiedź, bądź jej godzien. Nie skrzywdź jej. Bądź cierpliwy. Czekaj”.
Według mnie trochę za dużo monologów i opisów, które męczyły i moim zdaniem nic nie wnosiły do historii, mogłabym ich nie przeczytać i nic bym nie straciła. Mimo wszystko czytałam książkę z uśmiechem na twarzy. Ponieważ jest w formie pamiętnika, rozdziały są krótkie i szybko się czyta.
Polecam wszystkim tę książkę z całego ♥ 
Biorę się za drugą część, żeby poznać dalsze losy Pawła i Ani.

Monika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz