Dlatego z wielką przyjemnością wróciłam do tej części
sagi losów Ani - lat, które spędza jako dyrektorka, i kiedy jej
romantyczna dusza i wiara w ludzi zostaje wystawiona na próbę.
Ania
zamieszkuje w pięknej, starej posiadłości przy Alei Duchów, znanej jako
Szumiące Topole. Tylko tam udało jej się znaleźć pokój, ale od razu też
udało jej się nawiązać dobre relacje z mieszkańcami tego domu. Gorzej
jednak postrzegają ją mieszkańcy Summerside, którym trzęsie rodzina
Pringle'ów. Choć nie znają Ani, to już jej nienawidzą, gdyż wydarła ona z
rąk posadę członkowi ich klanu. Ania jednak nie zraża się i robi
wszystko, aby nieznośna wręcz familia Pringle'ów zaakceptowała ją i
polubiła. Ponadto Ania ma także wroga w postaci nauczycielki w liceum w
Summerside, Julianny Brooke, która także skutecznie próbuje uprzykrzać
życie naszej bohaterce. Jednak Ania potrafi otworzyć ludzkie serca i w
końcu Julianna staje się jej przyjaciółką. Ania poraz kolejny bierze pod
swoje skrzydła dziecko, które tak jak ona wyróżnia się spośród innych
dzieci bogatą wyobraźnią i jest nieco odsunięte. Przyjaźń ta sprawia, że
ojciec Elżbiety Grayson, przyjmuje swoją córkę i wreszcie zaczynają
tworzyć szczęśliwą rodzinę. Nadchodzi powoli czas na to, na co czekają
wszystkie wielbicielki Ani - na ślub z ukochanym Gilbertem.
Jak
zwykle jestem pod wrażeniem umiejętności językowych Montgomery, ale
imponuje mi także fakt, jak z tomu na tom Ania dojrzewa. Nie jest
szaloną dziewczyną, choć życie kładzie jej na drodze kolejne przygody.
Staje się rozsądną i stateczną kobietą z marzycielskim podejściem,
dobrym i otwartym sercem, szczerą i odważną. Myślę, że to jest jeden z
ważniejszych, o ile nie najważniejszych powodów, dla którego Ania dla
wielu dziewczyn i kobiet jest symbolem delikatnej kobiecości, której nie
brakuje odwagi.
Niebawem recenzja "Wymarzonego domu Ani", zatem nieuchronnie zbliżamy się do końca przygód uwielbianej bohaterki.
Monika Banaszyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz