wtorek, 12 lipca 2022

Recenzja: Nejlani Alejandrino "Dziewczyna, której nie zauważał #2"

Gdy tylko przeczytałam pierwszą część "Dziewczyny, której nie zauważał" nie mogłam się doczekać kontynuacji. Tylko czy dalsze losy Jade i Erosa skradły moje serce?

Przyznam, że po pierwszym tomie, który skradł moje serce miałam ogromną chęć sięgnąć po dalsze losy niemal natychmiast. Gdy tylko pojawiła się zapowiedź od razu zapisałam się w kolejce chętnych. Wiedziałam, że będę mieć większe oczekiwania względem tego tomu, zważywszy na to, jak na mnie wpłynął poprzedni.

Przyznam szczerze, że poczułam się rozczarowana i choć lektura była przyjemna, nie powiem, to jednak brakowało tej iskry. Całą książkę czytało się nie jak nową książkę i kontynuację tylko jak rozbudowany prolog.Tym razem stwierdzenie, że niektóre książki po prostu powinny zostać takimi jakie są się potwierdza i "Dziewczyna, której nie zauważał" powinna zamknąć się w jednym tomie.

Mam cichą nadzieję, że ta historia pozostanie taką jaka jest i autorka nie pokusi się o kontynuowanie serii z perspektywy jej własnych dzieci. Wyszłaby nam wtedy papierowa wersja Mody na sukces, a tego chyba żaden czytelnik by nie chciał.

Wiem, że autorka na swoim koncie ma kilka powieści więc nie mówię jej twórczości stanowczego nie, jednak do innych publikacji będę podchodzić już z nieco większym dystansem.

 

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz