poniedziałek, 25 lipca 2022

Recenzja: Katarzyna Mak "Royals. Playboy."

Przyznam z czystym sercem, że uwielbiam historie rodem wyjęte z kultowego Kopciuszka.

Tym razem liczyłam na podobną historię. Czy ją otrzymałam?
 Gabi po wypadku w którym zginęli rodzice ma tylko starszego brata, który za punkt honoru postawił sobie by jego siostra zdobyła odpowiednie wykształcenie i nie spotykała się z szemranym towarzystwem. Trzyma ją pod kloszem i stara się za wszelką cenę,mby nie spotkała jego przyjaciela, rasowego podrywacza. Jednak na skutek zamieszania na uczelni dziewczyna zjeżdża do domu szybciej. Tam następuje po sobie seria niefortunnych zdarzeń.

Liczyłam na dużo więcej, zwłaszcza, że opis wydawał się być nadzwyczaj kuszący. Jednak nie otrzymałam tutaj ani dobrze zbudowanej fabuły ani tym bardziej dialogów.  Książka wydawała się być płytka, skupiona na seksualnych uniesieniach bohaterów bez znaczących zwrotów akcji. Liczyłam, że będę mogła zapoznać się z życiem szkockiej arystokracji i poznać panujące tam zwyczaje. Niestety.

Jedyne co zasługuje na uwagę to zakończenie, które rzeczywiście zrobiło trochę zamieszania i nie jestem do końca pewna czy  pojawi się kontynuacja, cz tyo tylko jednotomowa historia. Jeśli kontynuacja i autorka pociągnie dalsze losy bohaterów w podobnym stylu jak przy zakończeniu, to chętnie poznam ich dalsze losy. Jednak jeśli książka będzie dalej bardziej rozbudowanym pornostory to podziękuję.

Ponadto bardzo mi się nie podobała postać toksycznej relacji rodzeństwa. Byłam po części świadoma, że brat chce strzec siostrę i myśli o jej bezpieczeństwie. Jednak są zdecydowanie inne sposoby by temu zaradzić niż wieczne tłamszenie jej, wyzywanie i obrażanie przy znajomych, zwłaszcza, że była już pełnoletnia. Siostra na te całe zachowanie była bardzo bierna, nie miałą siły i odwagi postawić się bratu. Ponadto po każdej fali wyzwisk w jej stronę, dalej z nim rozmawiała przywołując na swojej twarzy uśmiech by tylko bardziej się nie rozgniewał. To było chore.

Po lekturze mam mieszane uczucia. Na pewno nie jest to książka, która zasługuje na to by po nią sięgnąć ponownie za jakiś czas.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz