wtorek, 14 czerwca 2022

Recennzja: Simona Kossak "Trzy żywioł"

Jakiś czas temu przeczytałam wspaniałą biografię: „Simona: opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak”. Kiedy więc zobaczyłam, że w ofercie Wydawnictwa Marginesy pojawiła się książka autorstwa samej Simony, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I tak oto, dzięki uprzejmości wydawnictwa, mogę dzisiaj napisać o niej kilka słów.

Cóż, od czytania o Simonie Kossak może być lepsze chyba tylko czytanie jej samej. „Trzy żywioły” to książka poświęcona różnym gatunkom zwierząt, żyjącym w wodzie, w powietrzu i na ziemi. Część z tych zwierząt Simona Kossak obserwowała sama. Ta wybitna biolożka, profesor i popularyzatorka nauki, mieszkająca przez większość swojego życia w Puszczy Białowieskiej, miała niezwykły wręcz dar opowiadania o przyrodzie. Od dziecka zakochana w jej obserwacjach, postanowiła poświęcić jej swoją naukową dociekliwość i zamieszkała w samym jej sercu, aby jeszcze bliżej móc ją poznawać. Zachwycające jest, jak prostym,
mądrym językiem potrafi mówić do każdego z nas Simona. Bo taka właśnie jest ta książka:
napisana dla każdego, kto zechce ją przeczytać. Nie ma tu naukowych wywodów, choć
przecież autorka miała tytuł profesorski. 

Opowieść o trzech żywiołach, które napędzają planetę do życia, jest tutaj prowadzona spokojnie, z wnikliwością, ciekawością świata, przez kobietę, która czerpie przyjemność z mówienia ludziom o tym, czego sama się dowiedziała. A dowiaduje się z różnych źródeł: z „mądrych książek” – jak sama pisze, od innych naukowców, a przede wszystkim z własnej obserwacji. Bo obserwowanie przyrody wynika tu nie z naukowej ciekawości, ale z czystej miłości do niej, z szacunku do otaczających autorkę
żywych organizmów.
Powiadają, że dobry nauczyciel to taki, który potrafi nauczyć każdego. Jestem pewna, że Simona Kossak w roli nauczycielki byłaby najlepsza w swojej profesji. Tę książkę może przeczytać każdy i każdy dowie się z niej czegoś fascynującego na temat szerszeni, wilg, niedźwiedzi, bobrów albo pszczół. Do tego należy wspomnieć o języku: prostym, skierowanym do każdego chętnego słuchacza, praktycznie nie noszącym znamion naukowości – bo i cała ta książka nie jest pisana dla naukowców. Nie ulega wątpliwościom, że Simona stała się kolejnym wielkim Kossakiem – choć w innej, niż jej wielcy poprzednicy, dziedzinie. Rzadko ma się okazję zapoznawać z pracą kogoś tak oddanego swojej pasji, jak Simona Kossak. Jeśli więc macie okazję przeczytać tę książkę, zróbcie to.


Oktawia Mościńska

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz