środa, 11 maja 2022

Recenzja: Magdalena Pyznar "60"

"60" to debiutancka książka autorstwa Magdaleny Pyznar. Przyznam szczerze, że sama autorka nie była mi znana. Widząc wpadająca w oko okładkę i znane z dobrych książek wydawnictwo stwierdziłam, że zaryzykuję. Do tego dość intrygujący opis. Wystarczyło aby mnie zaciekawić. 

Książka napisana jest z trzech perspektyw. Rosyjskiej modelki, gangstera i prokuratora. I może to zabrzmi dziwnie ale najbardziej rozsądną i przyjemna w odbiorze postacią z tej głównej trójki był jedynie mafiozo, mimo profesji jaką się zajmował. A był to handel narkotykami.

Rosyjska modelka, to kobieta, która wyjechała za granicę w celu spełnienia marzeń. Jednak została pochłonięta błyskiem fleszy i dramatycznym wydarzeniem w życiu, które nadal ją prześladuje w koszmarach, przez co zaczyna upijać się do nieprzytomności i ćpać. Myśli, że jest to jedyne rozwiązanie z sytuacji. 

Drugą osobą jest polski mafiozo ze złamanym sercem. Nie posiada jakichś szczególnych tajemnic jak na taką postać.

Istną perełka jest za to pan Prokurator, osoba na której szczerości i kompetencji powinniśmy w sumie polegać. Nic bardziej mylnego. Bo pod tą złudną maską typowego biurokraty kryje się niebywały sku…el z porąbaną przeszłością. Z resztą cała rodzina i otoczenie jego jest mocno popaprane. 

Jak w trakcie lektury wychodzi, te wszystkie osoby łączyć coś więcej nic chęć wsadzenia do więzienia Tajpana (mafiozo). Ale tego wam nie zdradzę.

Książka to jeden wielki zbiór najgorszych chyba z możliwych przewinień. Znajdziemy tutaj morderstwo, gwałt, pedofilię, handel ludźmi, prostytucję, stalking, handel narkotykami, narkomanię, alkoholizm. Dosłownie wszystko. Momentami ta książka wydaje się wręcz obrzydliwa, a relacja między głównymi bohaterami daleka jest od romantycznej. 

Która kobieta z ciężka przeszłością chwilę po próbie porwania do zagranicznego burdelu ufa na tyle gangsterowi, że bez zbędnych pytań wyjeżdża z nim za granicę? Tylko i wyłącznie głupia. Do tego regularnie się upija. A działa na nią chyba fakt, że po przyjeździe do miejsca docelowego będzie wielki shopping i dostanie wszystko nowe. Niby się buntuje, niby obraża, a i tak co chwilę do siebie wracają. Zachowanie rodem z telenoweli jak i wychodzące na światło dzienne sekrety. Okazuje się, że tutaj praktycznie każdy ma coś na sumieniu. Przez co ciężko się tutaj odnaleźć.

Jedyną osobą, którą tak szczerze tutaj polubiłam to wieloletnia pani prokurator. Mało jej w książce a szkoda, bo chyba to jedyny plus całej książki. Jej szczerość i to, w jaki sposób podchodzi do spraw z którymi ma do czynienia. Z drugiej strony bardzo jej współczuję, że musiała mieć doczynienia z tak porąbaną rodziną i bliskimi zmarłego pana prokuratura. 

Bohaterowie są płytcy i mało wnoszą do całej fabuły. Jak na debiut, jest to książka bardzo słabo napisana. Wiadomo, ile książek tyle gustów, a o gustach się nie dyskutuje. Wiem jedno - po kontynuację na pewno nie sięgnę. Nie wciągnęła mnie na tyle, bym chciała poznać dalsze losy.

Jeśli autorka chciałaby napisać inną książkę to powinna się ograniczyć albo do gwałtu, pedofilii czy handlu ludźmi. Ewentualnie ograniczyć się do dwóch. Co za dużo to niezdrowo. I pomyśleć czy pisze thriller psychologiczny, kryminał czy romans mafijny. Bo ta książka nie pasuje mi do żadnej z wymienionych opcji.


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz