środa, 9 marca 2022

Recenzja: L. J. Shen "Diabeł ubiera się na czarno"

Te osoby, które mnie znają wiedzą, że lubię czytać dobrą literaturę kobiecą/erotyczną. Tym razem w moje ręce trafiła książka autorstwa L.J. Shen "Diabeł ubiera się na czarno".

Chociaż okładka wygląda na oklepaną to jestem świadoma, że półnagi mężczyzna przyciągnie potencjalne grono czytelniczek chętnych zapoznać się z tytułem. W końcu nie od dziś wiadomo, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Literatura erotyczna charakteryzuje się tym, że na okładkach możemy oglądać półnagich mężczyzn jak i półnagie kobiety albo jedno i drugie na raz. Za każdym razem w podobnych sytuacjach.

Pomijając grafikę postanowiłam przeczytać opis. Jest to druga rzecz zaraz po okładce na co zwracamy po okładce. Tutaj zostałam zaintrygowana i stwierdziłam, że spróbuję i zobaczę co z tego wyjdzie.

Nie jest to przesłodzona historia wręcz przeciwnie. Czytelnik ma wrażenie, że został wyrzucony w trwającą już jakiś czas akcję. Ale nie jest to złe wręcz przeciwnie. Pojawia się dużo tajemnic i niedomówień, które powoli wypływają wraz z toczącą się fabułą. 

Mamy tutaj dwoje głównych bohaterów. Z jednej strony jest Maddie, która wraca z toczącą się akcja zmienia się i przechodzi wewnętrzną metamorfozę. Początkowo stwarza wrażenie osoby, która robi wszystko by zadowolić innych a na samym końcu stawia siebie. Jednak wszystko się zmienia po tym jak łapie swojego partnera na zdradzie. Tylko pytanie czy wszystko co widzimy jest takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje? 

Z drugiej strony jest Chase, arogancki, pewny siebie z aroganckim poczuciem humoru nie szukający stałego związku. To z nim dziewczyna tworzyła związek w każdym razie tak myślała. Jednak z powodu pewnych okoliczności ponownie pojawi się w jej drzwiach. Tak samo jak Maddie tak samo Chase przechodzi przez całą książkę przemianę. Przez to co spotkało go w przeszłości nie potrafi otworzyć serca na miłość. Tylko czy na pewno? 

Podczas lektury bardzo dobrze się bawiłam. Nie było momentu nudy i monotonii. Wręcz przeciwnie ciągle coś się działo i to na różnych płaszczyznach. Autorce udało się stworzyć gorący romans, bez przesadnej ilości scen erotycznych na tle rodzinnych problemów i tragedii. Może brzmi to kiczowato ale naprawdę czyta się przyjemnie zwłaszcza, że tak jak wspominałam bohaterowie przechodzą przemianę i powoli zaczynają dostrzegać co i kto jest dla nich w ważny. 

Po drugie jak wspominałam ogromną ilość humoru, dwuznacznych aluzji Chase, które sprowadzają się do jednego i odpowiedź Maddie na marne próby. Do tego książka pisana jest z dwóch perspektyw zarówno mężczyzny jak i kobiety dzięki czemu czytelnik może bliżej poznać obu bohaterów. Jest trochę retrospekcji z okresów dzieciństwa i obraz rodziny, która jest za sobą na dobre i złe. Chociaż nie są idealnie i dochodzi w niej do nieporozumień.  

Książka została napisana prostym językiem dzięki czemu lektura nie jest męcząca. Ponadto wpuściła czytelnika za kulisy pracy projektantów sukien ślubnych oraz zdradziła kilka sekretów na temat kwiatów i ich znaczenia. Co było bardzo miłym dodatkiem.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki ale wiem, że chętnie przeczytałabym inne książki autorki. Nie jest to wyidealizowana powieść chociaż sami bohaterowie sprawiają takie wrażenie. To mimo wszystko czyta się ją niebywale szybko. Mi zajęło to raptem jeden dzień a to o czymś świadczy.



Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz