Willa mieszka wśród Feiran i jest jutką, jej zadaniem jest zdobywanie m.in żywności i dostarczanie jej do padarana (wodza). W plemieniu żyją według jednej kluczowej zasady nie "ja" lecz "my". Jednak wszystko się zmienia. Gdy dziewczyna buntuje przeciwko nowym praktykom wodza. Stając w obronie wilczycy staje też przeciwko klanowi pozostaje jej tylko ucieczka. Ponownie trafia pod dom swiatłolubego, przed którymi ją ostrzegano. Jednak on wydaje się być inny niż ci o których słyszała. Niż ci co niszczyli jej dom.
Jest to przepiękna opowieść opisująca jak silna potrafi być więź łącząca społeczność. O tym, że trzeba dbać o otaczający nas świat. Pokazuje nam wady i zalety dwóch społeczności. Pierwotnych mieszkańców oraz tych którzy tutaj przybyli. Jak ślepa potrafi być oddanie dla plemienia. Gdy ktoś w kogo wierzymy bezgranicznie, jest zupełnie kimś innym. Przestaje szanować podstawowe wartości i dopuszcza się zbrodni nie tylko w stosunku do natury.
Odnajdujemy tutaj też druga stronę medalu, okazuje się jak silne i błędne może być nasze uprzedzenie. Jak ktoś może dużo zyskać w naszych oczach chociaż wyznaje nieco odmienne wartości niż my.
Możemy tutaj zaobserwować różne oblicza miłości: siostrzana, rodziców, babci czy też do samej natury.
Podoba mi się w tej książce to, że autor opisuje życie nie oczami ludzi zdobywających dany kontynent ale jego pierwotnych mieszkańców.
W książce nie brakuje intryg, sekretów, zwrotów akcji czy też magii. Także jest to książka w której, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jest to lektura dla młodzieży 13+. Myślę, że każdy powinien przeczytać tę książkę . Daje dużo do myślenia i wzrusza.
Książka otrzymana w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz