sobota, 27 listopada 2021

Recenzja: Manuela Gretkowska "Mistrzyni"

W ramach współpracy z portalem Polacy nie gęsi oraz wydawnictwem Znak miałam możliwość przeczytać książkę Manueli Gretkowskiej 'Mistrzyni'.
Książka o feministce, kobiecie z własnym zdaniem, którego nie boi się wyrażać - głośno.

Współcześnie feministki są często wyśmiewane czy szykanowane za własne poglądy. Co dopiero w XIX wieku, okresie zaborów, okresie gdzie kobieta nie miała prawa głosu ani w zasadzie prawa do niczego? Pani Lucyna Ćwierczakowa, główna bohaterka i tytułowa mistrzyni to rozwódka, aktywistka społeczna działająca na rzecz ludzi słabszych, weteranów wojennych, kobiet czy studentów. Felietonistka pisząca poradniki jak żyć, bo o życiu wie wszystko. Taka jakby perfekcyjna pani domu Lucy, która komentując innych nie widzi wad własnych. Choć może jednak je widzi i zamiast się nad sobą użalać zagryza zęby i show must go on! W trakcie książki nie raz pojawia się moment, gdy w wewnętrznym monologu nakazuje sobie wziąć się w garść i nie pokazywać swoich łez czy słabości osobom, które jej nie szanują.

Poza tym naszą panią Ćwierczakową wszyscy znają począwszy od woźniców i boyów hotelowych po samego Bolesława Prusa. Czytałam opinię, że można ją przyrównać do współczesnej Magdy Gessler i może jeżeli chodzi o słownictwo i bezpośredniość to jak na ówczesne czasy istnieje podobieństwo zachowań.Ja jednak dodałabym tu jeszcze wątek rodem z Robin Hooda tyle, że w spódnicy - wziąć bogatszym i dać potrzebującym.
Książkę czyta się bardzo sprawnie, podzielona jest na bardzo krótkie, czasem nawet krótsze niż strona, rozdziały. Całość jest dość zwięźle opisana bez górnolotnych opisów. Wszystko jest konkretne, a sceny zawierają dużą ilość dialogów. Tutaj warto też przyznać, że książka ta to duża dawka humoru. Niektóre przyrównania pani Ćwierczakowej doprowadziły mnie do łez śmiechu. 

Jest to moja pierwsza styczność z twórczością pani Gretkowskiej, czy sięgnę po kolejne? To się jeszcze okaże. Na pewno było to ciekawe doświadczenie i wejście w świat spisany zupełnie odmiennym stylem niż ten który do tej pory zdarza mi się czytywać.


Agata Roszak



Książka otrzymana w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz