Polacy nie gęsi

Strony

▼

wtorek, 9 sierpnia 2022

Recenzja: Mona Kasten "Lonely Heart"

Jestem wielbicielką tego typu historii. Rosie, prowadzi niezależną audycję radiową gdzie za pomocą social mediów prezentuje wideo wywiady z gwiazdami sceny muzycznej. Wiadomość, że przeprowadzi wywiad z ulubioną kapelą, którą zna od ich początków, wywraca jej życie do góry nogami.

Oboje z ogromnym bagażem doświadczeń, niekoniecznie tych pozytywnych, które wpływają na ich obecną osobowość.  Oboje walczący z silną depresją i atakami paniki. Czy ta relacja ma prawo zakończyć się happy endem?


Autorce udało się wykreować postaci, które na bardzo długo zostają w naszej pamięci, a nie jedna nastoletnia czytelniczka znajdzie w niej swojego książkowego crusha. Jeśli szukacie historii, którą jednocześnie pokochacie i znienawidzicie to z czystym sumieniem polecam "Lonely heart". Zakończenie zostawia za sobą zbyt dużo znaków zapytania i nie jesteśmy pewni, jak da historia dalej się potoczy.Na pewno z chęcią obejrzałabym
jej ekranizację.

Przyznaję, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i wiem, że nie będzie  ostatnie. Historia od samego początku wciąga tak mocno, że ciężko od niej się oderwać. Słowo po słowie chłonie się z taką prędkością, że nim się zorientujemy historia dobiega końca. Niedosyt jaki po sobie zostawia będzie przyczyną niejednego kaca książkowego. Pierwsze co zrobiłam po zakończeniu lektury to wysłanie wiadomości do wydawcy z zapytaniem kiedy dalsze tomy. Niestety nie wiadomo, z tego co się zorientowałam seria będzie mieć jeszcze dwa tomy. Pozostaje mieć nadzieję, że wydawnictwo w niedługim czasie wypuści pozostałe.
 
Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem. 







o sierpnia 09, 2022
Udostępnij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer
Obsługiwane przez usługę Blogger.