wtorek, 23 sierpnia 2022

Recenzja: Lauren Oliver "Pandemonium"

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Moondrive udało mi się sięgnąć po drugi tom dystopijnej trylogii w świecie, gdzie miłość uznawana jest za chorobę.
Lena po ucieczce do Głuszy musi odnaleźć się w nowej sytuacji i przywyknąć do polowych warunków. Jednak z każdym dniem przychodzi jej to o wiele łatwiej chociaż wciąż myśli o Aleksie.

Cała historia tym razem napisana jest z dwóch perspektyw - z jednej strony mamy okres, gdy Lena dopiero co dotarła do Głuszy, a z drugiej strony okres, gdy działa pod przykrywką i inwigiluje.

Gdy zaczynałam lekturę myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy, a cała historia skupi się na dążeniu do tego, aby Miłość przestała być  uznawana za główną jednostkę chorobową. Autorka w idealny sposób pokazuje przepaść między mieszkańcami Głuszy a "'Ozdrowieńcami". Mamy również okazję zaobserwować wewnętrzną przemianę głównej bohaterki i jej analizę świata, w którym żyła i uznawała za ten właściwy dzięki manipulacji władz, a tym jaki uznano za zagrożenie.

Lena zostaje oddelegowana do śledzenia Juliana, szefa młodzieżowej sekcji organizacji AWD. Jednak los chce tak, że oboje zostają porwani podczas manifestacji  przez "Hieny" i muszą odnaleźć się w nowej sytuacji.

Julian po części  przez swoje zagubienie i brak dostępu do rzetelnych i prawdziwych informacji, zmanipulowany przez władze przypomina mi Lenę z pierwszego tomu, i krok po kroku zmienia się uświadamiając sobie, że to, w co do tej pory wierzył było kłamstwem. Dodatkowo między dwojgiem bohaterów zaczyna się rodzić coś więcej i chociaż Lena stara się z tym walczyć to z czasem przestaje się opierać  temu co mówi jej serce.

Co najciekawsze sam tytuł znaczy tyle co " stolica piekła" w poemacie "Raj utracony" Johna Miltona albo przerażające miejsce bądź wydarzenie. Sam wybór tytułu kładzie dość ciekawe światło na całą historię - w końcu główna bohaterka ma do wyboru albo śmierć (fizyczną albo emocjonalną) bądź walka o nowe lepsze jutro, o wolność.

Książka nadaje się idealnie dla fanów takich powieści jak "Dotyk Julii", "Igrzyska Śmierci" czy "Mroczne umysły".Wszystkie te historie dzieją się w dystopijnym świecie i zawierają delikatne wątki miłosne, które bywają wystawiane na próbę.

Zakończenie daje dużo do myślenia zwłaszcza, że autorka pozostawia otwarty wątek, który na pewno niejednego czytelnika doprowadza do szewskiej pasji. Na szczęście kolejny i zarazem ostatni tom na rynku pojawi się już w  październiku. Dajcie znać czy jesteście #teamAlex czy #teamJulian


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz