Recenzja: Randi Fuglehaug, Anne Gunn "Następca tronu. Royalteen. Tom 1"

Widząc zapowiedź na stronie wydawcy stwierdziłam, że otrzymam lekką, barwną opowieść dla młodzieży. Nie wiem czy to kwestia opisu, który dużo nie mówi, czy kolorowej okładki. Jedno jest pewne - ta historia była wręcz niesamowita, poruszająca wiele bardzo ważnych kwestii.

Jest to pierwszy tom serii Royalteen, opowiada historię Leny, która przeprowadza się do Oslo. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że skrywa ona swój sekret i to w sumie nie jeden.

Celem jest rozpoczęcie życia na nowo w nowym otoczeniu, a los chce, że trafia do klasy gdzie będą uczęszczać również królewskie bliźnięta. Kiedyś by to ją ekscytowało, ale teraz?

Autorki stworzyły historię, która tak jak wspomniałam na początku porusza wiele ważnych kwestii. Rozpoczynając od seksualności, nieletniej ciąży, narkotyków, hejtu na kłamstwie kończąc.

Książka zmusza do refleksji nad własnym życiem i uświadamia młodego człowieka, że za każdą nieprzemyślaną oraz nieodpowiedzialną decyzją stoją konsekwencje. Natomiast samo kłamstwo ma krótkie nogi i nie zawsze da się uciec przed przeszłością. W takiej sytuacji trzeba stawić jej czoło i się z nią pogodzić. A to wszystko na tle barwnej historii rodem z Kopciuszka.

Pikanterii opowieści dodaje fakt, że książka inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, dzięki czemu czytana historia jest bardziej autentyczna.

Na sam koniec gratka dla fanów ekranizacji książkowych. realizacją filmowej produkcji zajął się Netflix i już  niedługo będzie można ją obejrzeć na ich platformie.

 

 

 

Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.