wtorek, 14 czerwca 2022

Recenzja: Tasha Suri "Cesarstwo piasku"

Gdyby ktoś mnie zapytał o ulubione wydawnictwo, to pewnie bym odpowiedziała, że Fabryka Słów. Od lat nie trafiłam u nich na książkę, która by mi się nie podobała. A ta książka? W tej się zakochałam! 

„Cesarstwo Piasku” Tashy Suri to genialny debiut. Jako fanka fantastyki, tej skomplikowanej, męskiej i preferowalnie bez wątków romantycznych - przepadłam. Dopiero zaznajamiam się z fantastyką Young Adult i choć przeczytałam już kilka książek z tego gatunku, spodobały mi się raptem 2. W tym właśnie „Cesarstwo Piasku”. 

Mehr to osiemnastolatka, która choć w teorii jest ambhańską szlachcianką i żyje pod kloszem, to właściwie w jej żyłach płynie krew ludu jej matki, prześladowanych Amrithi. Lud ten kiedyś żył w zgodzie z bogami śniącymi świat i pustynię, czcili ich tańcem, który był jednocześnie modlitwą. W zaciszu swojego pokoju Mehr kontynuuje tradycje matki, którą wypędzono. Jednak pewien wybryk spowoduje, że Mehr zostanie pohańbiona i zmuszona do małżeństwa z mistykiem Mahy, Zrodzonym z Soli. Młoda szlachcianka wcale jednak nie będzie miała ochoty dostosować się do poleceń Mahy. Postanawia uratować siebie i męża, lud swej matki i świat. 

Przyznam, że Mehr jest świetną bohaterką, której rozwój możemy śledzić przez całą fabułę. Trudne doświadczenia, miłość i poczucie obowiązku zmuszają ją poniekąd do tego, by szybko dojrzała do roli dorosłej kobiety. Zazwyczaj nie przepadam za fabułą prowadzoną z perspektywy jednej osoby, a w tej książce poza dwoma rozdziałami tak właśnie jest. Jednak opowieść o Mehr, o kulturze Amrithi i wierzeniach jest kwintesencją tej powieści. Szczerze mogę stwierdzić, że uniwersum stworzone przez autorkę jest jednym z najlepszych jakie dotąd spotkałam. Wątek romantyczny jest bardzo dobrze skonstruowany, a nieco pikantniejsze sceny są napisane z dużym wyczuciem, dzięki czemu bliskość bohaterów postrzegam jako wyraz miłości, a nie pożądania. Autorka skonstruowała relacje Mehr i Amuna z wyczuciem smaku, co jest bardzo rzadkie w tego typu literaturze.


Książka ma jedną z najpiękniejszych okładek jakie widziałam, ma wewnątrz także mapę i, co bardzo lubię w książkach z Fabryki Słów, także genialne ilustracje. Z czystym sercem polecam wam „Cesarstwo Piasku” i czekam niecierpliwie na kolejny tom! 



Monika Banaszyńska


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz