środa, 11 maja 2022

Recenzja: Dmitry Glukhovsky "Witajcie w Rosji"

Kiedy myślisz, że niewiele jest książek, które cię zaskoczą, zawsze znajdzie się ta jedna, która akurat trafia w twoje ręce. I tak się składa, że stanowi zaskoczenie, zupełne.

Nie czytałam nigdy nic Dmitra Glukhovskiego i szczerze się przyznam od razu, że bardzo się za to biję w piersi! Choć „Witajcie w Rosji” wydano już kilka lat temu, miałam okazję przeczytać ten zbiór opowiadań. Jeszcze nigdy takie zestawienie krótkich historii nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia.

W książce znajdziemy 16 opowiadań, a każde z nich dotyczy czegoś innego. Niektóre są futurystyczne, jak opowiadanie o chipie zastępującym mózgi, niektóre zabawne, jak opowiadanie o reporterze, niektóre smutne, makabryczne nawet, a niektóre choć absurdalne – takie prawdziwe. Czytając nie sposób odnieść wrażenia, że autor wręcz ośmiesza jedno z internetowych powiedzonek, że Rosja to nie kraj, to stan umysłu, po prostu się z tym zgadzając w całej rozciągłości. Nie mam chyba ulubionego opowiadania w tym zbiorze, bo każde jest inne, wyjątkowe i każde skłania do refleksji. Gdybym mogła poświecić tej pozycji więcej czasu, to chciałabym czytać po jednym opowiadaniu dziennie. Każdy z tych tekstów odkrywa przed czytelnikiem, choć w sposób przerysowany, największe absurdy i mankamenty Rosji, która sama siebie za mocarstwo uważa. Opowiadania są dosadne, tak, że po każdym z nich człowiek szepce słowa, których publicznie się nie powinno wypowiadać, bo to niekulturalne, ale inaczej nie można czasem podsumować wrażeń, jakich dostarczają. Są to teksty zabawne, groteskowe, absurdalne, a jednocześnie tak NIEPOKOJĄCE, że trudno nie podjąć rozważań. Czy gdybym miała pieniądze, wszczepiłabym sobie mózg? Czy gdybym była u władzy, pozwalałabym ginąć ludziom dla zysków? Czy wreszcie, w jaki sposób w przyszłości mogą nas kontrolować? Te pytania stawia także Glukhovski i wiem już, że to nie koniec mojej przygody z tym panem. Nie tylko Metro 2033 muszę nadrobić, ale jeszcze kilka innych pozycji tego genialnego autora.  


Monika Banaszyńska


Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz